I would never say that "sukinsynu!" is an euphemism. It's strongly insulting like "skurwysynu!".Fēlēs wrote:Ty skurwysynu! / Chuju jebany! (only to men) (euph.: Skurczybyku! Sukinsynu!)
I would never say that "sukinsynu!" is an euphemism. It's strongly insulting like "skurwysynu!".Fēlēs wrote:Ty skurwysynu! / Chuju jebany! (only to men) (euph.: Skurczybyku! Sukinsynu!)
– Krysia, dla czego płaczesz? Co się stało?
– (Dla tego) płaczem, bo Janek nie chcie oddać mi książę i Zosia zabrała mi lalkę, i zniszczyła jej ubranie.
– Jakeże dzeci! Wciąż musicie się kłócić! Nie płacz, córko, otrzymasz drugą książkę i ubranie.
– Tak, tyłko zanim dasz mi książkę i urobisz ubranie mojej lalce, wtedy biędzie póżno, bo po południa przyjdzie dziewczynka grać się ze mną.
– Dobrze, to teraz idziesz spać, i póki spisz, szyję dla lalki nowe ubranie.
– Tylko piękne! I kąpiełówki też, bo chciałabym iść z nią na plażę.
– Powiedz, Janko, dla czego się kłócicie, gdy ja nie jestem w pokoju?
– Ja nie wiem niczego o niczym, dopiero przyszłem.
– Tak, tak, kidey nie jestem tutaj, wszystko w porządku, ale skoro jesteście razem, nie możecie być w zgodzie.
– Krysia jest głupa, ciągle płacze, czy trzeba, czy nie. Wczera też, gdy siedziałem w parku na ławce i czytałem, zaczała płakać. I wie, mamusio, dlaczego płakała? Urobiła dziurę w ziemie i chciała, abym wniósł tę dziurę w pokój.
Matka uśmiechnięta patrzyła na svoje dzieci, i brała się do szycia.
fobq wrote:Cieść! Cześć
Uczym się polskiego języka języka polskiego. Mam podręcznik, w którym są zadania tłumaczene tłumaczenia/tłumaczeniowe. Czy moglibyście mi pomagać poprawić tę rozmowę?
Dzięki– Krysia, dla czego dlaczego płaczesz? Co się stało?
– (Dla tego) płaczem (Dlatego) płaczę, bo Janek nie chcie oddać mi książę księcia [1] i Zosia zabrała mi lalkę, i zniszczyła jej ubranie.
– Jakeże dzoeci Jakieże dzieci[2]! Wciąż musicie się kłócić! Nie płacz, córko, otrzymasz drugą książkę i ubranie.
– Tak, tyłko zanim dasz mi książkę i urobisz[3] ubranie mojej lalce, wtedy biędzie za póżno, bo po południa południu przyjdzie dziewczynka grać się ze mną.
– Dobrze, to teraz idziesz spać, i póki spisz, szyję dla lalki nowe ubranie.
– Tylko (żeby było?) piękne! I kąpiełówki też, bo chciałabym iść z nią na plażę.
– Powiedz, Janko, dla czego dlaczego się kłócicie, gdy ja nie jestem w pokoju?
– Ja nie wiem niczego o niczym, dopiero przyszłem przyszedłem.
– Tak, tak, kidey nie jestem tutaj, wszystko w porządku, ale skoro jesteście razem, nie możecie być w zgodzie.[4]
– Krysia jest głupa, ciągle płacze, czy trzeba, czy nie. Wczera Wczoraj też, gdy siedziałem w parku na ławce i czytałem, zaczała zaczęła płakać. I wie wiesz, mamusio, dlaczego płakała? Urobiła Zrobiła dziurę w ziemie i chciała, abym wniósł tę dziurę w pokój do pokoju.[5]
Matka uśmiechnięta patrzyła na svoje swoje dzieci, i brała się do szycia.
Users browsing this forum: No registered users and 10 guests